Dziś wieczorem coś słodkiego - padło na hiszpański Licor 43.
W zasadzie nie kupuję takich alkoholi, pijam je sporadycznie, ale kolega spróbował tego trunku i był pod takim wrażeniem, że i ja postanowiłem spróbować.
Krótko o samym likierze - produkowany z cytrusów, aromatyzowany wanilią i przyprawami, w łącznej liczbie czterdziestu trzech - stąd i nazwa. Rozlewany przy mocy 31%.
Mały blog o alkoholach; wrażenia z degustacji trunków wszelakich - od piwa, przez whisky, koniaki, wódki i wszelkie napoje dostarczające ciekawych doznań smakowych.
wtorek, 31 lipca 2012
niedziela, 22 lipca 2012
Jim Beam Rye
Po poprzednim opisie Ardbega, dziś coś łagodniejszego i zdecydowanie prostszego - żytnia wersja amerykańskiego Jima Beama. Z racji proporcji w zasypie (żyto 51%, reszta to mieszanka kukurydzy i jęczmienia) na etykiecie stoi, że to whiskey, a nie bourbon, no ale to te mniej interesujące sprawy formalne.
Rozlew do butelek w mocy 40%, nie jest "podrasowywany" żadnymi barwnikami.
Kolor bardzo ładny, złoty, zdecydowanie zachęca do spróbowania.
Rozlew do butelek w mocy 40%, nie jest "podrasowywany" żadnymi barwnikami.
Kolor bardzo ładny, złoty, zdecydowanie zachęca do spróbowania.
niedziela, 15 lipca 2012
Ardbeg 10 YO
O tej whisky napisano już chyba wszystko, co można było napisać. Razem z modą na whisky słodową odniosła ogromny sukces, a koncern LVMH umiejętnie to wykorzystał, mnożąc wersje Ardbega do ilości, których portfel ciekawego, przeciętnego amatora może nie wytrzymać. Ja póki co ograniczyłem się do podstawowej, 10-letniej wersji, choć nie ukrywam, że z chęcią spróbowałbym każdej z edycji - niestety mam problem ze znalezieniem żyranta...
Ale do rzeczy.
Ale do rzeczy.
środa, 4 lipca 2012
Southwold Summer IPA
Subskrybuj:
Posty (Atom)