Postanowiłem coś dziś napisać, wszak wypada zachować jakąś regularność. I wtedy właśnie sąsiad za ścianą zaczął coś kuć wielkim młotem, skutecznie wybijając mi jednocześnie z głowy resztki weny. W dodatku nie bardzo miałem pomysł o czym by tu napisać, bo z rzeczy do picia to największą ochotę miałem na zimnego dr. peppera... Stanąłem więc nieco zrezygnowany przed barkiem, i gdzieś w głębi dojrzałem małą, kwadratową buteleczkę. Jest! Myślałem, że już się skończył! A jednak coś jeszcze zostało. A więc dziś prawdziwie zacny trunek, z jeszcze bardziej zacną historią - gdański Goldwasser!
Mały blog o alkoholach; wrażenia z degustacji trunków wszelakich - od piwa, przez whisky, koniaki, wódki i wszelkie napoje dostarczające ciekawych doznań smakowych.
poniedziałek, 26 listopada 2012
środa, 21 listopada 2012
Senojo, Tamsusis Alus su Prieskoniais
Dziś pora na kolejnego - po opisywanym przeze mnie wcześniej Statiniu - zawodnika wagi ciężkiej z Litwy. Tym razem padło na ciemne Senojo, oczywiście nie na zwykłe ciemne, ale specjalne. Specjalne w tym, że jest dość mocne i wzbogacone przyprawami. Producent wspomina o nucie pomarańczy, goździków oraz "innych przypraw" - czyli można spodziewać się wszystkiego. Choć może nie wszystkiego - nie ma na opakowaniu informacji "zawiera śladowe ilości mleka, orzechów, jajka kurzego".
Moc całkiem spora (aż 8,2%!), ciemne piwo z przyprawami - czyżby kolejny "potworek" w stylu piernika w płynie? Trzeba to sprawdzić.
Moc całkiem spora (aż 8,2%!), ciemne piwo z przyprawami - czyżby kolejny "potworek" w stylu piernika w płynie? Trzeba to sprawdzić.
wtorek, 13 listopada 2012
Fortuna, Miłosław Marcowe
Kilka lat temu Złoty Smok z Fortuny był jednym z moich ulubionych piw. Porobiło się jednak tak, że w poszukiwaniu kolejnych nowych piw sięgałem po nie coraz rzadziej, w ciągu ostatnich dwóch - trzech lat piłem je ledwie raz. Kiedy? Niestety stosunkowo niedawno, gdy w sklepach tu i ówdzie można było trafić niedobitki uśmierconej przez Fortunę serii Smoków. Dlaczego niestety? Ci, którzy regularnie piją/pili Smoki wiedzą - te piwa robiły się coraz słabsze. Dlatego mój ostatni kontakt ze Złotym Smokiem nie był zbyt przyjemny.
Teraz Browar Fortuna wpuszcza kolejne piwo marcowe, tym razem w serii Miłosław. Z nowego "brandu" próbowałem tylko pilsa, nie był niestety niczym specjalnym. Ale przecież nie należy się uprzedzać, piwo do szklanki i pijemy!
Teraz Browar Fortuna wpuszcza kolejne piwo marcowe, tym razem w serii Miłosław. Z nowego "brandu" próbowałem tylko pilsa, nie był niestety niczym specjalnym. Ale przecież nie należy się uprzedzać, piwo do szklanki i pijemy!
piątek, 9 listopada 2012
Pasieka Jaros, Dwójniak Maliniak
Dodatkowy argument za przygarnięciem tej flaszeczki pojawia się po lekturze etykiety - zgodnie z nazwą, około 30% wody zostało zastąpione sokiem malinowym. Być może fanatycy miodów pitnych traktują takie połączenia podobnie jak piwosze łączenie piwa z aromatami i sokami, ale mnie - jako zupełnego amatora - takie połączenie skutecznie zwabiło.
A jak malinowy Dwójniak smakuje?
wtorek, 6 listopada 2012
Książęce Czerwony Lager
Niszowe piwa trafiają pod strzechy, czyli KP "wchodzi" w coś ciekawszego, niż zwykły, wodnisty lager. Wreszcie nie trzeba będzie kupować dziwnego piwa z jakiegoś małego browaru, w brzydkiej butelce, ze smutną, krzywo naklejoną etykietą. Wreszcie "trendy" piwo jest ładne i ma błyszczącą etykietę, i jeszcze nazywa się "Książęce", więc w ogóle jest super.
Ok, ale starczy kiepskich żartów.
Tak naprawdę to byłem zaskoczony informacją o wypuszczeniu takiej serii piw przez KP. Gigant, który posiadał większość rynku tylko dzięki zwykłym "jasnym pełnym" zdecydował się na jakieś ryzyko... po co to im? Przecież można zmarnować sporo pieniędzy, a produkt się nie przyjmie (przykład - całkiem niezły Okocim Palony, o którym dziś chyba niewielu pamięta). A jednak podjęli ryzyko, chwała im za to.
Ok, ale starczy kiepskich żartów.
Tak naprawdę to byłem zaskoczony informacją o wypuszczeniu takiej serii piw przez KP. Gigant, który posiadał większość rynku tylko dzięki zwykłym "jasnym pełnym" zdecydował się na jakieś ryzyko... po co to im? Przecież można zmarnować sporo pieniędzy, a produkt się nie przyjmie (przykład - całkiem niezły Okocim Palony, o którym dziś chyba niewielu pamięta). A jednak podjęli ryzyko, chwała im za to.
piątek, 2 listopada 2012
Sulimar, Trybunał Niefiltrowany
Poszukując przyzwoitego piwa w swoich delikatesach natrafiłem na nowy produkt browaru z Piotrkowa Trybunalskiego - Trybunał Niefiltrowany. Wspomnienia ze spotkania ze zwykłym Trybunałem mam dość dobre - jest może nieco ciężkawy, ale ma jakiś charakter i wyróżnia się z masy lagerów.
Ta wersja - jak nazwa wskazuje - jest niefiltrowana, pasteryzowana przy okazji, rywalizuje więc o klientów m.in. z Lagerowym z Ciechanowa, konkurencję ma więc bardzo mocną. Kusi ceną - 1,69 to rozsądna kwota za małe piwo, wgląda całkiem przyzwoicie, a jak z zawartością?
Ta wersja - jak nazwa wskazuje - jest niefiltrowana, pasteryzowana przy okazji, rywalizuje więc o klientów m.in. z Lagerowym z Ciechanowa, konkurencję ma więc bardzo mocną. Kusi ceną - 1,69 to rozsądna kwota za małe piwo, wgląda całkiem przyzwoicie, a jak z zawartością?
Subskrybuj:
Posty (Atom)