piątek, 13 listopada 2015

Evan Williams 1783

Dziś ściągnąłem z szafki zakurzonego sampla, który dość długo czekał na swoją kolej. Jakoś nie po drodze mi ostatnio z bourbonami (w czym utwierdziło mnie kolejne podejście do Four Roses Small Batch), ale z drugiej strony - nie ma się co zniechęcać po jakimś nieudanym podejściu, może w końcu trafię na coś, co mnie przekona. Taką próbę podejmę dziś z bourbonem Evan Williams 1783.
Marka już chyba nawet lekko rozpoznawalna w naszym kraju, ale bardziej dzięki podstawowemu trunkowi z czarną etykietą. Ponoć niezły, stanowiący ciekawą alternatywę dla oklepanego JD.
Wersja 1783 to small batch, ale nie dowiemy się niestety, jak mały (edit - jednak znalazłem - ponoć ok. 80 beczek na batch), podobnie jak nie poznamy wieku destylatu. Wiadomo tylko, że jest extra-aged, więc zapewne oznacza to jakiś dodatkowy rok - dwa w beczce. Co ma swoje plusy i minusy, i oby te drugie nie przesłoniły tych pierwszych. Czy to się uda? Zapraszam dalej.

czwartek, 5 listopada 2015

Achel Blond

Piwa Trapistów szczerze uwielbiam, więc jak mam okazję spróbować jakiegoś nowego (a takich okazji wiele już nie zostało, choć ostatnio jest ich ciut więcej), to nie waham się ani chwili.
Dziś trafiło na piwo Achel Blonde. Najmłodszy z belgijskich trapistów, ciężko o niego w naszym kraju, w Belgii zresztą też nie jest ponoć zbyt szeroko dostępny.
Opinii słyszałem o nim niewiele, więc może to nawet lepiej - człowiek nie będzie się nastawiał przez degustacją. Z drugiej strony wiadomo - słynny znaczek "Authentic Trappist Product" do czegoś zobowiązuje, i kupując taki produkt, możemy oczekiwać pewnego, dość wysokiego poziomu. Jak będzie w tym wypadku? Zaraz się przekonam.