piątek, 13 czerwca 2014

Sznaps de Luxe Gruszka i Jabłko

Dziś będzie bardzo "po taniości", ale ciekawość prowadzi czasami człowieka w nieco mniej ambitne rejony sklepów alkoholowych. A przy okazji będzie też nowość - na tyle świeża, że nie pojawiła się jeszcze na stronie internetowej producenta (czyżby cały marketing wyjechał już na urlopy?). Przed Państwem dziś nowość z lubelskiego Polmosu - Sznaps de Luxe w dwóch wydaniach - gruszkowym i jabłkowym.
Po co brać się za takie trunki? Chyba tylko dlatego, że w takim segmencie (czyli smakowo, bezbarwnie i dość lekko - ledwie 24%) są pierwsi w Polsce, więc może warto sprawdzić, co to za cudo. Informacji o samym sznapsie na razie jest niewiele, łącznie z opakowaniem (hasło "napój spirytusowy", czyli może to być wszystko), więc trzeba polegać na swoim podniebieniu. Destylat owocowy, jak to powinno być w klasycznym sznapsie, raczej to nie jest, ale może przynajmniej będzie smacznie? Nie ma więc co rozwodzić się nad wstępem i pora spróbować tych rarytasów!

Zaczynam od Sznapsa w wersji gruszkowej. Zapach rzeczywiście mocno gruszkowy. Jeśli jedliście kiedyś bardzo dojrzałe gruszki klapsy, takie, nad którymi krążą już muszki owocówki, to to jest właśnie ten zapach! Nuta alkoholowa lekko się przebija, ale nie jest zbyt intensywna (byłoby to dziwne przy tak niskiej mocy). Podejrzewam, że takiego zapachu nie dałoby bezpośrednie przerobienie gruszek na alkohol, ale trzeba pamiętać, co to za segment rynku.
Na języku, tak jak można oczekiwać jest słodko, ale bez przesady. Znów miły gruszkowy aromat, może nieco syntetyczny (czuć to zwłaszcza po przełknięciu), ale wszystko zgodnie z oczekiwaniami. Do tego trochę delikatnej goryczki i cierpkości jakby pochodzącej od skórki. Nie wiem, jakimi metodami to osiągnęli, ale jak widać produkcja aromatów identycznych z naturalnymi czyni stałe postępy! No i alkohol znów praktycznie nie daje o sobie znać.
Pora na Sznapsa jabłkowego. Tu już od początku mam wrażenie obcowania z pełnym syntetykiem. Zapach od początku kojarzy się z tanim mydłem "zielone jabłuszko". Czy u nas naprawdę rosną jabłka, które pachną podobnie? Myślałem, że będzie to coś w stylu klasyki - modnej ostatnio antonówki czy może jakiejś innej starej odmiany, ale widać ludzie oczekują czego innego. Mi się to zdecydowanie nie podoba, ale pewnie znajdzie swoich miłośników.
Na języku znów syntetyczne zielone jabłuszko, bardziej słodkie niż wersja gruszkowa. Daleko temu do smaku prawdziwych jabłek. Nie wiem, czemu akurat na taki smak w Lublinie się zdecydowano, przecież mogli zrobić w zasadzie wszystko, a zrobili coś takiego...
Jakie mam więc ogólne wrażenia po degustacji Sznapsów de Luxe? Na pewno będą przebojem sezonu letniego - lekkie, słodkie, ale bez przesady, w dodatku w całkiem atrakcyjnym opakowaniu. Gruszka nawet dość smaczna, choć oczywiście żaden to szlachetny alkohol, raczej baza do różnych mieszanek. Jabłko natomiast fatalne, nawet nie próbuje udawać smaku prawdziwych owoców. Moja rada - omijać z daleka, nie karmione samo zdechnie. Choć jak patrzę na te buteleczki to już wiem, co będę znajdował na trawnikach wychodząc na spacer w weekendowe poranki.

10 komentarzy:

  1. sznaps - syf i jeszcze ta cena? popieram , nie karmione , samo zdechnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie akurat zdecydowanie smakuje jabłko-może i sentetyczny smak ale po gruszce dostałam zgagi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie testować owocowe wódki, o jabłku słyszałem ze daje chemią, gruszkę sam testowałem, bez zmrożenia kiepskie, smak nieciekawy, ot rozwodniona wódka smakowa. Po zmrożeniu lepiej, faktycznie lekko, posmak goryczki jednak w moim mniemaniu psuje efekt, a dodatkowo jak napisał przedmówca, "pali rura". Dla smakoszy temat jednorazowy, a chcący się upić na owocowo wybiorą w tej cenie trunki 30-36%

    OdpowiedzUsuń
  4. ... jest jednak jedna ciekawa rzecz w tym trunku, kształt butelki i zintegrowany "kieliszek". Kieliszek przy tym trunku to może temat trochę na wyrost bo przy tych % nie jest zbytnio potrzebny, ale fajnie jakby w innych owocówkach coś takiego było

    OdpowiedzUsuń
  5. .........ABY SPONIEWIERAŁO :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako dodatek do drinków sprawdza się idealnie ;p Polecam Fresha.

    OdpowiedzUsuń
  7. w sam raz do tornistra gimnazjalistów

    OdpowiedzUsuń
  8. gruszka smierdzi jak spyrol masakra

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupilem sznapsa fresh z ciekawosci na kaca. Smakuje troche jak bym pil mietowy plyn do plukania zebow ale nie jest tez az bardzo tragicznie. Na pewno juz wiecej nie kupie.

    OdpowiedzUsuń