sobota, 2 września 2017

Lubicz Leżak

W masie wszechobecnych mutacji ipy nachodzi czasem człowieka ochota na napicie się "zwykłego" piwa. "Zwykłego", czyli jakiegoś dobrego, niezbyt ciężkiego, jasnego lagera. No i zupełnie przypadkiem wpadła mi w ręce butelka Lubiczowego Leżaka. Nieco wcześniej próbowałem ichniej apy, i była naprawdę dobrym piwem, w dodatku kosztującym jakieś normalne pieniądze (na tle innych kraftów oczywiście). Potem jeszcze poczytałem tu i ówdzie, i okazało się, że browar Lubicz całkiem nieźle sobie poczyna.
Leżak parametry ma dość standardowe - 12,5 ekstraktu, alkohol 5,6%, piwo bez pasteryzacji i filtracji, w dodatku nawet świeże, szykowałem się na solidnego "zwyklaka". Co z tego wyszło? O tym już dalej.


Przy nalewaniu lekka konsternacja - piana o fatalnej konsystencji, sycząca, niknąca w oczach. Więc to tak? Sprowadzenie na ziemię od razu na starcie?
Na szczęście wystarczy powąchać piwo, i już wiadomo, że wszystko gra. Dominują aromaty słodowe i zbożowe, odrobina skórki ze świeżego chleba. Poza tym nuty trawiasto - ziołowe, subtelne, ale dobrze wyczuwalne.
W ustach jest bardzo podobnie - na początku dominują aromaty słodowe, później daje o sobie znać chmiel z lekką goryczką i trawiasto - łąkowymi akcentami. Nieco słodyczy na początku, delikatny aromat drożdżowy, ślad ziemistości, wszystko bardzo przyjemnie ze sobą współgra. Goryczka nie jest przesadzona, piwo daje odpocząć podniebieniu wymęczonemu zamerykanizowanym smakiem.
Treści nie jest dużo, dla mnie odpowiednio, choć niektórzy mogą zarzucić Leżakowi z Lubicza delikatną wodnistość.
Ogólnie piwo jest smaczne, proste, uczciwe, ale dające sporo przyjemności. Przy delikatnym ogrzaniu gdzieś w tle majaczyły jakieś nutki owocowe, ale piwo pochłaniałem tak szybko, że zupełnie mi one nie przeszkadzały.
Było by idealnie, gdyby Leżak kosztował 3 złote i miał dobrą pianę. Z tym drugim pewnie nie będzie problemów w innych warkach, ale pierwszego warunku raczej nie uda się przeskoczyć. Cóż, życie, ale nawet za te 6 czy 7 złotych od czasu do czasu można sobie pozwolić.

3 komentarze:

  1. Dokładnie jak napisałeś, Leżak to dobre piwo, do którego warto wracać co jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio przeszukując internet w poszukiwaniu nowych smaków piwa znalazłam taką o to ciekawą stronę https://www.wolepiwo.pl/ . Zapiszcie sobie koniecznie, gdyż jest tutaj ogrom ciekawostek jeśli chodzi o smaki i gatunki piwa

    OdpowiedzUsuń