Tym razem piwo z delikatesów M&S, czyli powinno być rozsądne cenowo, z bardzo dobrym stosunkiem jakość/cena - choć ponoć dotyczy to ubrań, a w UK do Marksa chodzi się na szybko po kanapki, a nie szukać dobrych napitków.
Ale do rzeczy.
Piwo pachnie całkiem nieźle, jak na IPA przystało - jest sporo aromatów chmielowych, cytrusów, truskawek, rześko i przyjemnie.
Smak też na bardzo dobrym poziomie - początek delikatnie słodki, lekko karmelowy, a potem bardzo szybko wchodzi aromat czerwonego grejpfruta, chmielu, kwiatów. Goryczka i cytrusowo - żywiczne aromaty dominują, finisz jest dość wyraźny i trwały, na języku po przełknięciu pozostaje przyjemne "cierpko - ściągające" uczucie. Piwo bardzo przyjemnie orzeźwia, mimo dość sporej mocy (6,8% alk.) nie jest ciężkie ani ulepkowate - niektórzy oczywiście mogą narzekać, że brakuje mu pełni i ciała, ale według nazwy to letnie ale, więc wszystko gra.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się zbyt wiele po tym piwie - tym bardziej, że powszechnie dostępne w Polsce IPA - np. Old Empire - są lekko bezpłciowe. Tu natomiast mam solidne piwo, które może nie jest wybitne (w polskiej mizerii piwnej niestety ciężko jest je porównać z wystarczająco dużą liczbą innych piw...), ale na pewno smaczne i dające sporo przyjemności. A cena 6,99 jest w tym przypadku jak najbardziej do zaakceptowania. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz