czwartek, 23 lipca 2015

Craft z Biedronki - suplement: Cechowe IPA

Stało się! Rewolucja trafiła do dyskontu, w Biedronce pojawiła się IPA! Założę się, że to piwo będzie teraz na językach częściej, niż najbliższe 5-10 craftowych premier razem wziętych. IPA w dyskoncie, niby z Van Pura, ale jednak za 2,49. W cenie pospolitego lagera. Czyli jednak można? Nawet Żywiec swoją APĘ wycenia w okolicach 4 złotych. Wiadomo, że nie będzie to piwo wysokich lotów, ale może patrząc przez pryzmat ceny, okaże się całkiem niezłe. Z drugiej strony - czy patrzeć przez pryzmat ceny? Przymknąć na coś oko, bo zapłaciło się mniej? Czy to nie sprzeczne z ideałami piwnej rewolucji, która w pogoni za drenowaniem portfeli  najwyższą jakością doszła już momentami do 10 złotych za butelkę?
Ale może póki co porzucę takie rozważania, i po prostu spróbuję najnowszego Cechowego. Zapraszam dalej!

Z pianą klasycznie nie ma szału. Chyba muszę przestać zwracać na to uwagę. Coś tam niby jeszcze pływa po wierzchu, ale taką to czasem miałem nawet na herbacie z nieprzegotowanej wody.
Zapach. Coś z IPA tu jest, ale jakieś słabe, dychawiczne. Trochę owoców egzotycznych, trochę ściółki, trochę sosny, ale mało intensywnie. Do tego jakiś słodowy kwasek, typowy dla przemysłowych lagerów. Ciekawe, czy to w ogóle górna fermentacja? Mam pewne wątpliwości.
W ustach jest podobnie - coś w stylu IPY z anemią. Odrobina owoców, żywica w większej dawce niż w zapachu, do tego trochę cytrusowej goryczki. Nawet to wszystko pijalne, ale mało intensywne. Może miała to być taka IPA dla początkujących? W tej roli pewnie sprawdziłby się całkiem nieźle.
W miarę ogrzewania goryczka zyskuje na intensywności, choć ciągle to poziom znany raczej z brytyjskich ale, niż nowofalowych IPA. I rozumiałbym to wszystko, gdyby Cechowe miało ze 4%. Ale jak na 6% piwo pod względem intensywności rozczarowuje. Niby za 2,50 nie ma co spodziewać się cudów, ale jednak...
C więc napisać jako podsumowanie? Warto, czy nie warto? No kurde, niezłe piwo z miłym nachmieleniem za 2,50, tylko brać! Pewnie ortodoksi w rurkach będą jęczeć, że to koło IPA nawet nie stało, ale jak skończy się kieszonkowe od rodziców, to pewnie sami się z tym piwem przeproszą. Gdyby miało nieco mniej alkoholu, to stanowiłoby świetną opcję na grille czy "sesyjne" piwo na ciepłe dni. Nic do degustowania i cmokania, po prostu przyzwoite piwo do picia, ciekawszy zamiennik lagera. Zawsze można wrzucić do koszyka kilka sztuk, mieszając z Cechowym Brown Ale, żeby w razie znudzenia zmienić smak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz