piątek, 10 lutego 2017

5th Ocean Grand Ale

Dziś piwo z Rosji. Kiedyś chyba nawet coś z tego kraju się pojawiło na moim blogu, ale smakowo nie zachęcało do dalszych poszukiwań. Po co więc to? Ano trochę połasiłem się na ładną butelkę. Lubię takie szampanówki, jeszcze w dodatku zamykane naturalnym korkiem, no piwo praktycznie samo wskakuje do koszyka. Cena coś w okolicach 12 złotych, więc spustoszenia w kieszeni nie zrobi, można brać!
Piwo uwarzone przez Moscow Brewing Company. Ekstrakt 16, alkohol 6,2%, niepasteryzowane, dojrzewające w butelce, no nawet wygląda to ciekawie. Nie liczyłem na fajerwerki, ale przynajmniej na solidnego "ejla" do wieczornego podjadania. Jak to wyszło? O tym dalej.



Piwo prezentuje się naprawdę nieźle - ładna butla, naturalny korek, w ogóle nie wygląda, jakby było z Rosji ;)
Przy nalewaniu tworzy się piękna, gęsta piana, w dodatku całkiem trwała. Zdążyłem nawet zrobić zdjęcie, sprzątnąć bałagan, wrócić na kanapę, a ona wciąż istniała. Szok!
Zapach jest dość delikatny, do czynienia mamy z piwem w klasycznym, mało ofensywnym stylu. Aromaty lekko kwiatowe, trochę ziołowe, do tego aromaty słodu, karmelu, odrobina suszonej żurawiny i drożdże. Przyjemnie, ale niezbyt intensywnie. Trochę jak jakiś cienki, wyspiarski "ejlik".
W smaku podobnie. Delikatna słodycz, trochę owoców, karmelu i toffi, Po chwili wyczuwalna staje się goryczka, odpowiednio zaznaczona, ale umiarkowanie intensywna.
Finisz to trochę goryczki, suszonych owoców i orzechów.
Jak podsumować spotkanie z 5th Ocean? To trochę takie piwo, co to szkody żadnej nie wyrządzi, ale też i w pamięć nie zapadnie. Jeśli ktoś ma język wymęczony codziennymi starciami z amerykańskim chmielem, to będzie mu smakowało trochę jak woda. Opakowanie sugeruje (przynajmniej mi), że będziemy mieć do czynienia z czymś nieco bardziej wyjątkowym. A tu troszkę takie strzelanie z armaty do wróbli. Z drugiej strony - gdyby było w zwykłej butli, to raczej bym go nie kupił. Więc trafia do kategorii piw jednorazowych, chyba że będą je wyprzedawać pod koniec terminu przydatności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz