czwartek, 7 sierpnia 2014

Żubrówka Złota

W najbliższym czasie miało nie być żadnych eksperymentów, ale jak to w życiu bywa pojawia się coś nowego, ciekawego, czego w zasadzie by się nie tknęło, ale... I w taki oto sposób na dzisiejszą degustację załapała się nowość od grupy CEDC - Żubrówka Złota. Trochę wygląda to na robienie wewnętrznej konkurencji Żubrówce Palonej, więc ta zapewne zacznie znikać ze sklepów, można więc przy okazji zachomikować butelkę dla potomnych, żeby wiedzieli jakimi "rarytasami" nas kiedyś raczono.
A co to za cudo ta Żubrówka Złota? Ponoć to wódka (tak, hasło "wódka" widnieje na etykiecie, żadne tam napoje spirytusowe!) aromatyzowana polskimi ziołami i wyciągiem z kory dębu. Z ziołami nie mam problemu, ale ta kora dębu budzi we mnie jakieś wątpliwości. Ciekawe, czy jeśli wódka stanie się popularna, to starczy polskich dębów żeby ją aromatyzować? Z jednej strony życzę sukcesów, z drugiej - o przyrodę trzeba dbać, i pojawiają się wątpliwości nad kieliszkiem...
Ale żarty na bok, pora na serio zbadać ten wynalazek i sprawdzić, czym tym razem chcą nas uraczyć. Zapraszam dalej!

Producent pisze, że to nowy produkt w segmencie trunków słodko-gorzkich, więc jednego można się spodziewać - na pewno będzie słodko, kwestia tylko, jak bardzo. Bo gorzkiego nikt nie kupi, a jak posłodzić, to i politurę da się sprzedać.
Pachnie Złota Żubrówka nieco dziwnie. Pierwsze skojarzenie do słodka balonowa guma do żucia. Nie wiem który ze składników nadaje taki aromat, ale dominuje on niepodzielnie. W tle obecne są jakieś ziołowe akcenty (rozmaryn, anyżek?), ale jakoś mocno na pierwszy plan się nie pchają. Do kompletu trochę dojrzałych mirabelek i pomarańczy (choć te aromaty wpisują się poniekąd w aromat balonówy) oraz lekko drażniący spirytus zbożowy. "Dziwne" to najlepsze słowo, którym bym opisał ten zapach.
W smaku oczywiście słodycz, ale chyba nie aż tak wiele, jak się spodziewałem. Znów trochę gumy balonowej, ale już mniej niż w nosie. Do tego przyprawy - odrobina anyżku (ciekawe, czy ja go tylko czuję, czy faktycznie został dodany...) i trochę cynamonu, plus coś, co faktycznie kojarzy się z wilgotną ziemią, korą i żywicą. Nie wiem jak ten aromat opisać, ale jeśli kiedyś mieliście w rękach kawał świeżo zerwanej z drzewa kory, to mniej więcej powinniście wiedzieć, co mam na myśli.
W końcówce coś, co określiłbym jako cynamonową gumę do żucia, o dziwo alkohol praktycznie niewyczuwalny.
Jak podsumować Żubrówkę Złotą? Trochę dziwny to trunek, faktycznie lekko zahaczający o popularną kategorię "gorzkich", ale starający się jednak nieco różnić od standardu. Nie jest to oczywiście rzecz warta długiej kontemplacji, nie wzbudza jakichś większych emocji, ale na pewno będzie kolejną pozycją do rozważenia przy zakupach "na imieniny cioci". Na pewno będzie też jakąś opcją dla droższych ziołówek, ale ich prawdziwą konkurencją raczej nie zostanie.

12 komentarzy:

  1. dla mnie, jako okazjonalnego pochłaniacza wódki - jedna z lepszych, jakie piłem - na drugi dzień żadnych efektów ubocznych, w smaku bardzo fajna. Wrócę do niej przy następnych urodzinach jak będzie na półkach

    OdpowiedzUsuń
  2. Pilem rozne wodki ale ta szczegolnie przypadla mi do gustu. Powiedzialbym jest na poziomie $80 Whisky. Delikatna w smaku i zpachu ale pociagajaca. Polecam wszystkim sprobowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do gustu może przypaść, ale z tym poziomem whisky za 80$ ty chyba Cię troszkę poniosło ;)

      Usuń
  3. Ja po wszystkich żubrówkach czuje się źle, po tej również :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Poczęstowano mnie tym w pubie jako dodatek do piwa ;)
    Ciekawa wódka wpisująca się w przedział pomiędzy becherovką a żołądkową gorzką która nigdy nie była gorzka ;)
    Powiem tak : upić bym tym się nie chciał ale bardzo ciekawy bukiet smaku. Pół na pół z dobrą czystą pomieszać i będzie super dla męskiej grupy smakoszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do autora-Aa gumy balonowe na czym opierały zapach i smak,pytanie za 100 pkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poddaję się, nie będę zgadywał, nie wiem :) Dla mnie to specyficzny aromat, stanowiący osobny byt w całej palecie innych zapachów.

      Usuń
    2. Potwierdzam, zanim szukałem opinii o tej wódce, to po spróbowaniu pierwsza myśl, smakuje jak guma..

      Usuń
  6. Smak hmmmm jestem wielkim fanem gorzkiej żołądkowej ( Rudej )36% alc. i dla tego ją kupiłem nowość wiadomo trza spróbować. Nie polecam smak gumy balonowej lub brzoskwini nie czuję dębu i za słodko ufffff taki dziwny posmak chyba na końcu czuje cynamon bleeee. Kiedyś też zakupiłem Żubrówkę Paloną też syF!!! Żubrówka Złota miała chyba ją zastąpić ale dalej lipa i szukanie pomysłu dla konkuręcji dla "Rudej" nie wyszło . Gorzka Żąłądkowa Ruda RULEZ! nawet Goszka Żołądkowa Czarna Wiśnia jest lepsza niż to. NIE POLECAM! dla spróbowania hmmm nowe doświadczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłem wczoraj w Biedronce małą butelkę i ... b .dobrze ,że małą, bo tego nie da się pić bez gorzkiej kawy czy rozcieńczenia białą wódką , jakiś przebijający okropny zapach tanich "landrynek" , słodka aż mdli niemiłosiernie , a zioła - chyba tylko na etykiecie. Kora dębu ? - kojarzyła się mi z aromatem leżakowania w beczkach dębowych , zamiast tego dostałem aromat "gumy balonowej" . Powinna mieć nazwę LIKIER . Rezygnuję na korzyść innych wódek bardziej "ziołowych"
    i z połowę mniejszą ilością cukru.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiłem buteleczke tej zacnej jak to napisane na etykiecie Irish Whiskey. Wypije ją na spółke z moim psem. Zjemy też coś. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń